Pacjent medycznej marihuany, który został skazany na więzienie, ucieka z kraju!

Pacjent medycznej marihuany – Pan Dariusz Kruk usłyszał wyrok. Sąd skazał go na osiem miesięcy więzienia. Mężczyzna, by ratować swoją rodzine, zdecydował się na ucieczkę do Niderlandów.

Pacjent medycznej marihuany ma spędzić rok i osiem miesięcy w więzieniu

Pan Dariusz jest mężem, ojcem i szanowanym w swojej okolicy mechanikiem. Od kilku lat walczy z dwoma nowotworami. O jego sprawie pisaliśmy już kilka miesięcy temu. Ten artykuł możecie znaleźć tutaj.

Mężczyzna, by swobodnie pracować, utrzymywać rodzinę – po prostu funkcjonować jak normalny człowiek, musi przyjmować medyczną marihuanę. Leki psychotropowe, które przyjmował wcześniej, doprowadzały do wyniszczenia jego organizmu. Marihuana działa zupełnie inaczej.

Sąd wyjaśnił mi, że wymyśliłem sobie pseudo-leczenie marihuaną

Pan Dariusz Kruk

Pan Dariusz leczy się konopiami od 2011 roku. Aktualnie posiada wszystkie dokumenty, które potwierdzają to, że jest pacjentem i musi leczyć się marihuaną. Niestety, przed rokiem 2017 leczenie medyczną marihuaną w Polsce było nielegalne. Właśnie w tamtych, beznadziejnych czasach Pan Dariusz został złapany z kilogramem marihuany. W tym roku usłyszał wyrok. Sąd skazał go na rok i osiem miesięcy więzienia.

Pan Dariusz znajduje się w bardzo ciężkiej sytuacji. Jego żona podupadła na zdrowiu psychicznym. Jeżeli Pan Dariusz trafi do więzienia to jego syn najprawdopodobniej zostanie zabrany do domu dziecka. To zadecydowało o tym, że mężczyzna wraz ze swoją rodziną, postanowił uciec z naszego kraju. Pan Darek liczy na to, że będzie mógł swobodnie żyć w Niderlandach.

Jeżeli chcecie pomóc Panu Darków w tej ciężkiej sytuacji, to jest taka szansa. Bardzo prosimy o przesyłanie maili do Sądu Okręgowego w Kielcach. Wzór i wszystkie dane do wysyłki znajdziecie tutaj.

Jeżeli chcecie pomóc Panu Darków w tej ciężkiej sytuacji, to jest taka szansa. Bardzo prosimy o przesyłanie maili do Sądu Okręgowego w Kielcach. Wzór i wszystkie dane do wysyłki znajdziecie tutaj.